No, cóż faktycznie początek mojego opowiadania jest bardzo bliski treści wspaniałej historii autorstwa Belli. Wyraźnie widać, że pisząc moją „opowiastkę” na początku byłam pod dużym wpływem wymienionej już wcześniej opowieści, która była pierwszą tego typu i naprawdę mnie zachwyciła, ale już w momencie, kiedy Shela po raz pierwszy po tylu latach ponownie stanęła na deskach Czarnej Perły, widać, że wyrwałam się z wpływu wspaniałego opowiadania Belli i zaczęłam pisać coś całkowicie odmiennego=) [gwarantuje w 100% odmienność

]
Pozdrawiam