Władze amerykańskie namierzyły włamywacza, który dostał się do około stu wojskowych sieci komputerowych.

Jak donosi agencja AP, władze nie podały tożsamości sprawcy, ale wiadomo, że chodzi o obywatela Wielkiej Brytanii. Rozpoczęto już starania o jego ekstradycję. Sprawa włamywacza trafi m.in. do sądu, którego jurysdykcja obejmuje Pentagon.
Według nieoficjalnych źródeł, organy ścigania sądzą, że włamywacz był zawodowcem i nie włamywał się dla rozrywki. Przez rok tropili go eksperci z wojska i marynarki. Brytyjczyk zdołał włamać się do prawie stu wojskowych sieci komputerowych, ale żadna z nich nie zawierała tajnych informacji.
"The Register" zauważa, że władze amerykańskie ubiegają się o ekstradycję włamywacza, bo brytyjska prokuratura zawiodła już w kilku głośnych sprawach dotyczących włamań do wojskowych komputerów w USA.