Witajcie w księdze gości Marty Domachowskiej. / Welcome to Marta Domachowska questbook.

« 1 2 3 4 5 ... 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 ... 255 256 257 258 259 »
Nick:Iga Dodano:2005-01-06 19:01:57 Wpis:nie znam sie za bardzo na tenisie ale mam pytanko.jak sie nazywa taki rudy niemiecki bardzo slawny tenisista?poprosze o pomoc
Nick:matjas Dodano:2005-01-06 16:23:32 Wpis:Elo! w Hobart będzie lepiej, głowa do góry, coś czuje, że powtórka z Seulu się szykuje!!!życzę Marcie z całego serducha.POZDRÓWKI for all
Nick:malec73 Dodano:2005-01-06 00:25:45 Wpis:Miałem problemy z wejściem na księgę, ale przy pomocy Kuby jakos sobie poradziłem.
Może ktos mi odpowie na takie pytanie?
Dlaczego eliminacje debla są na Wimbledonie a w Australii nie. Przecież i Marta i Łukasz Kubot mogliby z tym rankingiem wystartować. Dzięki. Marta Pozdro
Nick:Dexter Dodano:2005-01-05 22:22:37 Wpis:Ale bosko!!! W Hongkongu Dementiewa pokonała Szarapową 6/7 6/3 6/1 To dobra wróżba przed Austalian Open. Hej Marta 3maj się i powodzenia na (niestety) usmażonym korcie! Wierzymy, że się rozkręcisz
Nick:Albin Dodano:2005-01-05 20:24:22 Wpis:mialem oczywiscia Marte na mysli. sorry
Nick:Albin Dodano:2005-01-05 20:22:37 Wpis:Jesli wszystkie tenisistki sa tak urocze jak Magda to ja od jutra zaczynam treningi tenisa. Pozdrawiam
Nick:Luke Dodano:2005-01-05 19:48:29 Wpis:tymi pozdrowieniami dodajemy otuchy Marcie(kazdorazowo kiedy wchodzi na ta strone), jesli chodzi o nominacje, sadze ze jest sluszna, od dluzszego czasu nie bylo kandydata do najlepszego sportowca z 'bialego sportu' wiec dobrze przypomniec o tej dziedzinie, a przynajmniej nieraz glosnoo bylo o naszej zawodniczce...
Nick:Pawel Dodano:2005-01-05 19:41:53 Wpis:Daj spokoj, jedno spiecie i juz zarzekasz sie ze nigdy nie ujrzymy tu twojego wpisu. Nigdy nie mow nigdy. Wedlug Ciebie Marcie sie nominacja, innym wydaje sie ze nomnacja jest sluszna, a mi ze powinna byc 1 Kazdy pisze ze moze miec swoje zdanie ale juz pierwsze slowa krytyki prowadza do klotni. Milo przynajmniej, ze kazdy ladnie konczy pozdrowieniami dla Marty...
Nick:Luke Dodano:2005-01-05 19:38:31 Wpis:aby swa najwieksza forme odnalzla na Australian open a niech na nastepnym turnieju dojdzie jak najwyzej moze...pozdrawiam Marte jak i wszystkich odwiedzajacych ta strone
Nick:Luke Dodano:2005-01-05 19:36:05 Wpis:do gieksy.....kazy ma wlasne zdanie i nie mozna mu tego odebrac, ale wg mnie troche za duzo powiedziales...zgadzam sie stokrotnie z K.Stopa - (uwielbiam tego komentatora, jak i innych na eurosporcie), co do twojej wypowiedzi, dziewczyna gra na wysokim poziomie dopiero od niedawna, ty jej kazesz wygrywac turniej wielkoszlemowe? tylko one maja dla ciebie znaczenie? przesada z lekka (chociaz jest to twoje zdanie), wg ciebie jesli ktos nie wygral turnieju wielkoszlemowego w wieku 12-17 lat to jest do niczego? nastepna przesada, wymagasz od Marty (ktora ma dopiero od 2 lat porzadnego sponsora) aby to wygrywala? hmm sadze ze te ktore to robily w wieku nastoletnim mialy od poczatku kariery sponsorow, czy to prywatnych czy tez innych, i tak na polskie warunki dobrze ze Marta gra w takich tuniejach. I niech zachoodzi jak najwyzej, nawet krok po kroczku... do finalu mozna mowic o tym ze sie byle czym podniecamy gdyby byla mowa o polskich talentach, niespelnionych w singlu mezczyzn, ledwie kilka wygranych 3-cio rzednych turniejow- o tym mozna grzmiec i zarazem plakac z powodu niedoslonalosci naszych zawodnikow jak i wladz w tenisie, ze g...(nic) nie robia, ale na szczescie na tej stronie o tym sie nie mowi, i oby tak bylo zawsze. Zycze MaRCIE
Nick:jiman Dodano:2005-01-05 19:20:29 Wpis:Z tego wszystkiego zapomniałem Marcie życzyć jak najlepszego stratu w następnym turnieju, skop tym dziewczynom tyłki(no może nie dosłownie)
Nick:jiman Dodano:2005-01-05 19:18:07 Wpis:Co do wypowiedzi Gieksy, to oczywiście szanując Twoje zdanie, muszę dodać, że Marta osiągnęła największy jak dotąd sukces polskiego kobiecego tenisa- finał turnieju WTA. To jest (przynajmniej według nas kibiców Marty) osiągnięcie godne 20 najlepszych polskich sportowców minionego roku. Poza tym, na przykładzie Santoro, który jest przeciwieństwem Hingis postaram się podważyć kolejny Twój argument. Hingis zawodowo grała chyba maks. 6 lat i mimo osiągnięcia wielkich sukcesów na samym początku kariery, to już się nie liczy w tenisie jako zawodniczka(o ile nie wróci). Natomiast Santoro gra z 16 lat i dopiero ok. 5 roku kariery wygrał pierwszy turniej. I mimo że nie wygrał nic wielkiego, to boją się go najwięksi tenisiści, np. Safin, Philippousis itd. Uznawany jest za mistrza techniki. Obie postacie moim zdaniem osiągnęły sukces i każda w inny sposób. Ja życzę Marcie i gorąco wierzę, że połączy te obie postacie osiągając sukcesy Hingis przez 16 lat w zdrowiu.
Nick:luki Dodano:2005-01-05 18:25:22 Wpis:Mam nadzieję,że Tasmania bedzie dla Ciebie szczęśliwa!POWODZENIA!
Nick:gieksa Dodano:2005-01-05 16:54:49 Wpis:Obiecuję Ci Bolo, ze więcej się tu nie wpiszę. Pojecia o tenisie mieć nie muszę. Nikomu nie odbieram radości kibicowania nawet gdy zawody są czwartorzędnej kategorii. Inna sprawa, że nie chodzi przecież o to by skończyc tak jak ta zawodniczka z Argentyny o której Piszesz. M.D. ma grać i piąć się w górę tylko denerwuje mnie nasz narodowy minimalizm. Szczerze3 Ci powiem, że wolałbym żeby nasza zawodniczka wygrała jeden porządny turniej wielkoszlemowy a potem nie łapała się w pierwszej setce niż wszystkie turnieje ma konczyć na 2 góra 3 rundach. Każdy ma prawo do własnego zdania i ja je wyrażam. Nie zgadzam się też z Kapitułą Plebiscytu na Najlepszego Sportowca Polski 2004 gdzie pani Marta została nominowana do 20tki kandydatów. Wydaje mi się, że nieco na wyrost i chyba tylko ze względu na posuchę w Polskim Sporcie bo w końcu jakie sukcesy Odniosła. Obawiam się tylko zeby nie było tak jak z polskimi siatkarzami - oni sa ciagle młodzi i gniewni i od złotej juniorskiej druzyny Mazura zo rok pokładamy w nich wielkie nadzieje a wiosenki im uciekają uciekaja i sukcesów nie ma. Dlaczego inni moga w tak młodym wieku mieć sukcesy w sporcie tylko u nas głaszcze się po głowie i twierdzi że ma dany zawodnik jeszcze na sukcesy czas? Tenis jest akurat specyficzną dyscypliną choć przyznam szczerze, że fachowcem nie jestem w tej dziedzinie ale wiek 18 lat to powinien już uprawniać do odgrywania powaznej roli w tenisie w wielkich-szlemach. Fajnie, że M.D. pnie się w górę i bardzo dobrze bo potrzebujemy sukcesów w sporcie ogólnie bo przez to sami lepiej się czujemy i mamy lepsze morale o sobie tylko po przeczytaniu księgi gości wyraziłem swój pogląd na temat "achów i echów" a na to chyba na razie za wcześnie tym barzdiej, że powaznych sukcesów jeszcze nie było. Jesteśmy jednak krajem nietolerancyjnym i niestety jako intruz (tak też ktoś mnie nazwał, mam nadzieję że w formie żartu) i człowiek bez pojęcia mający troszkę inne zdanie niz wiekszość tu obecnych jestem tu niemile widziany więc obiecuję więcej się juz nie wpisywać do tej Księgi i mimo wszystko pozdrawiam tych nieżyczliwych również a także panią Martę życząc Jej samych sukcesów na korcie.
Nick:Caroline Dodano:2005-01-05 16:29:24 Wpis:Cieszę się każdym zwycięstwem Marty, bo sama gram w tenisa (choć nie zawodowo) i wiem, że KAŻDE zwycięstwo daje więcej wiary w siebie i sprawia, że ma się większą motywację do działania. Wczoraj podczas relacji z turnieju w Doha mój ukochany ( Karol Stopa powiedzaiał (cytuję): "To jest temat do przemyślenia dla tych wszystkich dziwnych ludzi, którzy sądzą, że 17- czy 18-latka może wygrać turniej wielkoszlemowy. Radzę im przyłożyć sobie lodu do głowy, może przejdzie". Zdarzają się oczywiście wyjątki w postaci Sharapovej czy Hingis, ale to jest takie żadkie, że nie można na to liczyć! Poza tym Australian Open będzie debiutem Marty w wielkoszlemowym turnieju i chcę, żeby zagrała w drugiej rundzie (zawsze myślę o pierwszym meczu, bo później nadchodzi zbyt wielkie rozczarowanie, więc naprawdę nie warto wyprzedzać faktów), mimo że oczywiście życzę jej jak najlepiej (najlepiej zwycięstwa...) Jednak ja nie pojmuję tego tak jednoznacznie. Każda przegrana uczy nas czegoś. Wierzcie mi, bo się przekonałam na własnej skórze.
Nick:Pawel Dodano:2005-01-05 11:28:25 Wpis:Nie Marta miala pecha tylko Amerykanka. Troche sie zajezdzila w pierwszm meczu, ze nie miala juz sily na 2r
Nick:Swider Dodano:2005-01-05 11:04:45 Url:www.tenis.go.pl Wpis:Gieksa - wlasciwie rozumiem Twoje zachowanie. W Polsce norma jest patrzenie na tenis tylko przez pryzmat pierwszej setki, turniejow wielkoszlemowych. Stad tez czeste porownania typu "Hingis jak miala 16 lat to wygrala turniej wielkoszlemowy" (to nie jest do Ciebie). Jednak my, sila rzeczy zmuszeni do tego przez sytuacje w polskim tenisie, patrzymy nieco dalej i cieszymy sie z malych kroczkow.
Nick:Dexter Dodano:2005-01-05 08:51:18 Wpis:Kurcze, ale Marta miała pecha.Shenay zeszła dzisiaj z kortu po przegranym pierwszym secie 6/1 z Shinobu Asagoe
Nick:Dexter Dodano:2005-01-05 08:46:43 Wpis:Trochę szkoda mi Clarisy.Kontuzje jej nie oszczędzają.
Nick:Bolo Dodano:2005-01-05 02:31:14 Wpis:Bylo to na rolandzie garossie w 2002 roku a teraz jest dokladnie 360 koles!!
Nick:Bolo Dodano:2005-01-05 02:28:36 Wpis:zastanawiam sie Gieksa czy ty wogole masz pojecie o tenisie?....chyba jednak nie!! Dla ciebie miara sukcesu nie jest tylko cwiartaka w turnieju wielkiego szlema...... no to najpierw pomysl potem pisz!!!!!ha ha ha niezle to!!Byla juz taka jedna zawodniczka z argentyny bodajze clarisa fernandez ktora wysoko byla na ktoryms turnieju wielkiego szlema i sprawdz gdzie teraz jest!!!!!wiec daruj sobie!!
Nick:Los Czendleros Dodano:2005-01-05 00:28:34 Url:www.tenis.go.pl Wpis:Przenoscie sie na forum i tam podyskutujmy w qlturalnych warunkach ! Potrzebni sa ludzie zeby to forum istnialo !
Nick:Natalia Dodano:2005-01-05 00:24:17 Url:www.latintennis.prv.pl Wpis:Gadka gadką a FC Porto rządzi.

Oczywiście rozumiem że ktoś może czekać na osiągnięcia Polaków z tej najwyższej światowej półki, zwłaszcza że nasi sportowcy nas nie rozpieszczają (o skoczkach w Pucharze Kontynentalnym czy na MŚ juniorów mam identyczne zdanie), ale ja uważam że to zajefajne tak sobie komuś kibicować od bardzo wczesnego etapu kariery bo jeśli ta osoba wtedy wygra z Sharapovą na Wimbledonie (w finale) to jest dopiero dzika satysfakcja... Tzn. jeszcze czegoś takiego nie przeżyłam, ale wiem jak się czułam kiedy moje indywidualne tenisowe odkrycie z Argentyny doszło w zeszłym roku w Sopocie do półfinału, m.in. dzięki mojemu dopingowi na trybunach
Nick:Mirek Dodano:2005-01-04 23:21:18 Wpis:Wiesz Bziku może Marta przegrała bo Ty śpiewałeś tą piosenkę hi hi. Teraz ja zacznę ją śpiewać ( można też w duecie) i dopiero zobaczycie jakie wyniki osiągnie Marta bo śpiewać każdy może jesden lepiej a drugi gorzej......
A tak wogóle to w księdze gości pojawił się jakiś intruz. Oczywiście żartuję.Każdy może wyrazić tutaj swoją opinię i przemyślenia. A Ja zapalony kibic piłkarski i tak będę się cieszył z każdego choćby najmniejszego sukcesu Marty i innych sportowców polskich.
Nick:gieksa Dodano:2005-01-04 20:59:07 Wpis:To bardzo fajnie, że Macie zainteresowanie tenisem i kibicujecie, Jesteście fanami Marty. To który w kolejności jest jakiś turniej Wielkoszlemowy nie ma dla mnie żadnego znaczenia. Sam się zacznę podniecać zwycięstwami gdy one nadejdą własnie w tych najważniejszych turniejach. Pawle wiem doskonale, ze nie od razu Rzym zbudowano ale to tak (przepraszam jesli kogoś uraziłem) jakbyśmy wpadli w euforię bo młody skoczek Paweł Urbański wygrał puchar kontynentalny albo Wisła pokonała w 1 rundzie eliminacji LM jakąs słabą kapelkę np.z Malty. Zresztą niepotrzebna jest ta dyskusja bo Marta przegrała. Wpadłem tu na stronę i wyraziłem tylko swoją opinię do której mam chyba prawo. W księdze gości po krótce ją przegladając chyba za dużo "achów i echów" bo na dobrą sprawę dziewczyna dopiero się rozwija, pnie w górę ale jeszcze żadnego znaczącego bynajmiej dla mnie sukcesu nie Osiągnęła czego jednak życze Jej z całego serca i pozdrawiam równiez Jej fanów w tym maleca który (jeśli to ten o którym myslę) ma ze mną do uregulowania rewanż na korcie
« 1 2 3 4 5 ... 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 ... 255 256 257 258 259 »