OKO BŁAŻEJA CZUWA...

« 1 2 3 4 5 ... 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 ... 76 77 78 79 80 »
Nick:Ptack Dodano:2003-12-10 13:04:11 Wpis:czy strona Wolontarskiej stanie kiedyś?
Nick:Ptack Dodano:2003-12-10 13:00:31 Wpis:tekst panny z FREHA ;))) włąśnie po niej jeździmy ;)))

"ja bym chciala dodac cos o dredach. bo z tego co wiem rycerze zadko sie myli itp. wiec jesli ma sie dlugie, poldlugie czy nawet troche dluzsze wlosy niz krotkie, to nie myjac ich przez jakis dluzszy okres, dredy robia sie same. i ten proces naywa sie dredy naturanle. wiec nie mozna tu miec pretensji do takioego wygladu. wczesniej kolezanka napisala, ze nie mozna wymagac od kogos aby scial dredy irokeza lub inne wspaniale fryzurki, poniewaz jest to bezsensu. sama mam dredy i na pewno nie zetne ich poniewaz jade na turniej lub cos w tym rozdzaju. kazdy ma swoj imge i mysle ze nikt nie bedzie z tego rezygnowal poniewaz ma takie hobby a nie inne.

Powrót do góry


Aiuto
Frehowicz


Dołączył: 27 Cze 2003
Posty: 89
Stowarzyszenie: La Bonne Compagnie/Dobra Kompania
Wysłany: Sro Gru 10, 2003 11:56 Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

tak przy okazji, to rycerze ( i inni ludkowie) w sredniowieczu myli sie i to dosyc czescto , wiec o zadnych kluchach na glowie nie moze byc mowy ( era syfu i brudu zaczyna sie od XVI w) , dla mnie ludzie z irokezami i kluskami mykajacy w "srednuiowieczych" lumpach sa żalosni - ityle.Image danego osobvnika nie ma tu znaczenia (to samo tyczy sie kolczykow i innych upiekszen made in MTV) ,
_________________
Lecz prostota i głupota sa to dwie odrebne zeczy,
bo prostota jest to cnota, za głupote zas idiota w czyscu sie upiecze
" Jacek Kowalski"

Powrót do góry


Ptack
Szara Rada FREHY


Dołączył: 03 Cze 2003
Posty: 384
Stowarzyszenie: Swawolna Banda Sarmackich Wieprzy
Wysłany: Sro Gru 10, 2003 11:57 Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

Tyla - dwie sprawy.
Pierwsza - witamy na FREHA!!!

Druga - takiej bzdury dawno nie miałem przyjemności czytać!

na Boga!!!

a jeśli rycerz łysiał z obu stron i złapał węgierską gdzybicę włosów, to miał tzw. naturalnego irokeza...tiaaa..

dredy powinno się ścinać albo chować. Swoją drogą dredy są dla mnie obleśne (no offense). Po cholerę się oszpecać?

Ale teoria o naturalnych dredach będzie przekazywana z pokolenia na pokolenie!!!

Chyba wiesz, że dredy są wynalazkiem murzyńskim i na terenie średniowiecznej Europy występowały głownie w serialu "The New Adventures of Robin Hood" wsród "saraceńskich" najemników
_________________
Sex to wiocha

Powrót do góry


Tomaszek88
Frehowicz


Dołączył: 20 Kwi 2002
Posty: 549
Stowarzyszenie: ROTA ŚWIĘTEGO JANA Wrocław
Wysłany: Sro Gru 10, 2003 12:04 Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

Ptack napisał:
Chyba wiesz, że dredy są wynalazkiem murzyńskim i na terenie średniowiecznej Europy występowały głownie w serialu "The New Adventures of Robin Hood" wsród "saraceńskich" najemników


tia... a na dodatek to były warkoczyki, więc dredy są w ogóle be - w przeciwienstwie do warkoczyków... nieee... o czym my tu mówimy... ;)

"rycerze żadko się myli" no nieee... masakra... cóż za niefart - otóz myli się i to nawet często.. mieszczanie zrestą też... fakt faktem, że z panienkami często, ale liczy się sztuka

wniosek/podsumowanie - Proszę przynajmniej chować zgredy (dredy) jak ich nie mozna obciac... toż to masakra jakaś... aha - tony kolczyków w różnych częściach ciałą także nie były standartowym wyposażeniem średniowiecznego mieszkańca europy...

potencjalnych "zgredziarz" proszę o chwilę namysłu przed takimi "swawolnymi wycieczkami" semantycznymi... to jakieś nieporozumienie...

Cytat:
jesli ma sie dlugie, poldlugie czy nawet troche dluzsze wlosy niz krotkie, to nie myjac ich przez jakis dluzszy okres, dredy robia sie same. i ten proces naywa sie dredy naturanle.


bez komentarza... masakra...

_________________
"...Ob's stürmt oder schneit,
Ob die Sonne uns lacht,
Der Tag glühend heiß
Oder eiskalt die Nacht..."
Panzerlied

Powrót do góry


Wotawa
Szara Rada FREHY


Dołączył: 02 Kwi 2002
Posty: 1016
Stowarzyszenie: Bractwo Rycerskie na Zamku Królewskim w Łęczycy
Wysłany: Sro Gru 10, 2003 12:19 Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

Ale już na XVIIw taki kołtun polski na głowie już chyba będzie OK?

_________________
Zamek Kremwaltz
"Przyjdzie taki Aleksander Macedoński i się bedzie czepial"
(Prorok Mateusz, XXIw.)

Powrót do góry


Ptack
Szara Rada FREHY


Dołączył: 03 Cze 2003
Posty: 384
Stowarzyszenie: Swawolna Banda Sarmackich Wieprzy
Wysłany: Sro Gru 10, 2003 12:57 Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

Jestem zmiażdżony teorią naturalnych dredów!!!!

Teraz zastanówmy się nad tym jak:

można wytłumaczyć naturalne kolczyki w brzuchu?
Odpowiedź jest prosta - koleś był w kolczudze i oberwał sztycha, więc kółka poszły i mu się wszczepiły w tkankę. Rezultat - n.p. piercing wątroby.

Kolczyk w nosie? Przekrzywiła się misurka, przy*****zielił ryjem w mur i się mu wbiło było. Wyglądało git, to se zostawił

Dalej...powymyślajmy co może jeszcze być naturalne i oczywiście było bardzo rozpowrzechnione w średniowieczu.
_________________
Sex to wiocha
Nick:MArcinek Dodano:2003-12-10 12:26:08 Wpis:ZYDY
Wiecej , wiecej...
Nick:Ptack Dodano:2003-12-10 10:52:45 Wpis:toś się ****a nagadał ;)
Nick:AdamS Dodano:2003-12-10 10:22:29 Wpis:P
Nick:Gloyv Dodano:2003-12-10 09:13:18 Wpis:czyta Marcinek i pinior...i ty skoro się zainteresowałeś o.
Nick:Gloyv Dodano:2003-12-10 09:12:16 Wpis:NIe piszę a wklejam, a nie chce mi się wysyłać po kolei wszystkim tekstu i dlatego tu umieściłem. Czym to rózni się od wpisywania przez ciebie dowcipów? hmm?
Nick:AdamS Dodano:2003-12-10 08:53:43 Wpis:xernij te koledy alboco bo za dlugo sie ksiege przewija
Nick:AdamS Dodano:2003-12-10 08:53:00 Wpis:qrwa malys kto to czyta co piszesz ....?
Nick:Gloyv Dodano:2003-12-10 08:18:15 Wpis:Pinior ma książkę "MK" bidulek teraz wie co z nim zrobią lub zrobiliby niemiaszki ;p....
Nick:Gloyv Dodano:2003-12-10 08:04:51 Wpis:to piosenki Kaczmarskiego, zamieściłem je bo macie się ich żydy uczyć na przyszły sezon turniejowy aby śpiewac. Następny sezon drzeć ryja ...hmmkh tzn śpiewać mają wszyscy.
Biblioteka jest tam gdzie są pawilony handlowe na bocianku,
ul. Konopnickiej 5...chyba.
Bierzemy pistolety? postrzelamy do bizonów?
Nick:pinior Dodano:2003-12-10 07:54:50 Wpis:to nieprawda!z czterech czarnuchów to bym się nawet ucieszył...

STRZEŻCIE SIĘ ŻYDY!!!OD WCZORAJ MAM "MEIN KAMPF"...A TO OZNACZA... ZRESZTĄ NIE MUSICIE WIEDZIEĆ...HOLOKAUST SPADNIE NA WAS JAK GROM Z JASNEGO NIEBA:)

krzychu cóżeś to umieścił?
jutro podjedziemy z pawłem i jego czarnuchem pod biblio gdzie pracujesz,tylko wytłumacz mi gdzie to jest dokładnie
Nick:Marcinek Dodano:2003-12-09 23:12:47 Wpis:A oni na to:
ZAMKNIJ SIE ZYDZIE!
Nick:Olek Dodano:2003-12-09 22:57:25 Wpis:'nie mam ale chodzi o same laski.gadałem z tą Anią i chętnie bym do niej wpadł na imprezkę...podesłała mi na skrzynkę kilka fotek...hmmmm...ciekawe.
młode i wyuzdane
przy tym bez zbędnej pruderii
ale i zapewne głupie jak but
ale to nie o to przeca chodzi:)nieeeee'

lolllllll
juz widze jak piniorz umawia sie z taka, wchodzi do jakiegos mieszkania a tu lapie go czterech czarnuchow, wiaze i zaczynaja go rznac, a piniorz wybalusza oczy i zawodzi przerazliwie 'niiiieeeuuuuuuu ojjj bolii bolii niieeee' ;DDDDD
Nick:Gloyv Dodano:2003-12-09 21:21:56 Wpis:patrz na nas z wyrzutem pyszny szaławiło,
Bądźże z sercem otwartym dla dzieci swych dzieci.
Od twoich czasów sławnych tyle się zmieniło,
Że aż szkoda zawracać tym głowę Waszeci.

Mało wiemy o tobie, coś na Turka chadzał,
Węgra królem obierał i tratował Szweda,
Ale patrzył i tego, by obrana władza
Nie zabrała ci czasem, czegoś sam jej nie dał.

A nie dałeś jej prawa by ci grozić drewnem
Bo przed Bogiem za posła nie chcesz Jezuity,
By na takie cię pola mogła słać bitewne,
Gdzie krew i rany - twoje, a cudze profity.

A my, co rusz, to przed kimś
Kolejnym - na kolanach;
Dalekośmy odeszli
Od siły Waszmość Pana.
Po wciąż to nowych dworach
Pętamy się nie w porę;
Kochamy się w honorach,
Nie znamy się z honorem.

Łypnij na nas łagodniej okiem wyrazistym
Co widziało królestwa twojego Wiek Złoty,
Zamiast łajać nas z trumny za sprawą artysty,
Że są czasy kolosów i czasy miernoty.

Rzymskim prawem się szczycisz opartym na sile:
Dłoń złocisty pas maca, kręci wąs sumiasty;
Ale wyrozumiałość - to siły przywilej
Urodzony z rozumu na twój wiek szesnasty.

Czemuś synów nie uczył, z czegoś sam korzystał,
Że czapka rozum grzeje, by nie skapiał chyłkiem?
Rychło jeden za drugim - poseł czy statysta -
Czapkowali rozumem, a myśleli tyłkiem

I my - na byle słowo
Na tylne stajem łapki;
W zawiei z gołą głową
Szukamy własnej czapki.
W tym, co zostało z włości
W dziedzictwie po waszmościach -
Brakuje nam mądrości,
Kochamy się w mądrościach.

Patrz na nas jak uważasz, pyszny szaławiło,
Jest czego ci zazdrościć, jest i za co karcić.
Choć dawno już cię nie ma - cennie ci się żyło,
A ci co się cenili - byli tego warci.

Znaczyło słowo - słowo, sprawa zaś gardłowa
Kończyła się na gardle - które ma się jedno;
Wtedy się wie jak w pełni życie posmakować,
A ci, w których krew krąży - przed śmiercią nie
bledną.

Koniem dla nich istnienie! - trzeba znać ogiera;
Pięści słucha, czy pieśni, czy rwie się w step
czy w tłum;
I umieć nie spaść kiedy piersi pęd rozpiera
A spadłszy, szepnąć jeszcze - equus polonus sum!

A my, nie z własnej winy,
Aż się przyznawać hadko -
Nie znamy już łaciny
I z polskim nam niełatwo.

Lecz ujrzy przodek w grobie
Na co nas jeszcze stać:
Bo się kochamy - w sobie!
Nie pragnąc - siebie - znać!








Człowiek się staje bardziej ludzki
Gdy się przepasze pasem słuckim.
Ów słuszną słynie w świecie sławą,
Że lewą stronę ma - i prawą.
Te same wzory i ozdoby
Dwoisty dobór barw rozdziela:
Tą stroną na wierzch - znak żałoby,
Odwrotną zasię - znak wesela.

Kwiecista jest wymowa stroju,
Milczącym mówcą - szlachcic strojny;
Lśni złotem brzuch na czas pokoju,
A karmazynem - na czas wojny.
Pas przypisuje jak proporzec,
Czyni hetmanem, lub hołyszem:
Zechcesz - poszarzy cię w pokorze
Wzrośniesz - roziskrzy w słusznej pysze.

Gdy - wobec wiary - gnębi żal win,
Pas słucki chwacko zeń wyzwoli:
Tak się owiniesz - jużeś kalwin,
Na opak włożysz - toś katolik!
Przy tym niewielka jest to praca,
Gdy zmienny humor, mus, kaprys, chęci:
Ot parę razy się poobracasz -
Nawet się w głowie nie zakręci!

Gdy słuckim pasem się przepaszesz,
W siłę słabości zmieniasz lasze.
Pas wszelkich możliwości miarką:
Póki na brzuchu - łeb na karku











Warchoł - krzyczą. Nie zaprzeczam
Tylko własnym prawom ufam:
Wolna wola jest człowiecza
Pergaminów nie posłucha

Boska ręka w tym, czy diabla
Szpetnie to, czy właśnie pięknie
Wola moja jest jak szabla a
Nagniesz ją za mocno - pęknie

A niewprawną puścisz dłonią
W pysk odbije stali siła
Ty się naucz robić bronią
By naturą swą służyła

Sprawa ze mną - jak kraj ten stara
I jak zwykle on byle jaka:
Nie zrobili ze mnie janczara
Nie uczynią też i dworaka!

Wychwalali zasługi, cnoty
Podsycali pochlebstwem wady
A ja służyć nie mam ochoty
Warchołowi nikt nie da rady!

Lubię tany, pełne dzbany
Sute stoły i tapczany
Płeć nadobną - niesurową
I od święta - Boże Słowo

Lecz ni ksiądz, ni okowita
Piekłem straszy, niebem nęci
Ani żadna mnie kobita
Wokół palca nie okręci

Mój ból głowy, moja skrucha
Moje kiszki, moja franca
Moja wreszcie proza ducha
Gdy kostucha rwie do tańca!

Sprawa ze mną...

Jakbym ja był człowiek z wosku
W rękach wodzów, niewiast, klechów
Mógłbym ich zostawić troskom
Cały ciężar moich grzechów

Ale znam tych stróżów mienia
Sędziów sumień, prawdy zakon
Spekulantów od kupienia
Bo znam siebie - jako tako

Ulepiony i pokłuty
Niepotrzebny będę więcej
Rzucą w ogień dla pokuty
I umyją po mnie ręce

Sprawa ze mną - jak kraj ten stara
I jak zwykle on byle jaka:
Nie zrobili ze mnie janczara -
Nie uczynią też i dworaka

Zły? - być może. Dobry? - a czemu?
Nie tak wiele znów pychy we mnie
Dajcie żyć po swojemu - grzesznemu
A i świętym żyć będzie przyjemniej!
Nick:Ptack Dodano:2003-12-09 15:55:54 Wpis:od dzisiaj Błażej już nie jest Błażejem, tylko Błażydem
Nick:Ptack Dodano:2003-12-09 15:51:30 Wpis:Pinior, jakie to uczucie być ochydnym żydziskiem?
Nick:pinior Dodano:2003-12-09 15:01:49 Wpis:nie mam ale chodzi o same laski.gadałem z tą Anią i chętnie bym do niej wpadł na imprezkę...podesłała mi na skrzynkę kilka fotek...hmmmm...ciekawe.
młode i wyuzdane
przy tym bez zbędnej pruderii
ale i zapewne głupie jak but
ale to nie o to przeca chodzi:)nieeeee
Nick:AdamS Dodano:2003-12-09 14:34:18 Wpis:a masz kod zboku jeden ?
Nick:pinior Dodano:2003-12-09 14:31:06 Url:www.ania16.prv.pl Wpis::P
Nick:Gloyv Dodano:2003-12-09 10:44:24 Wpis:pinior ja pracuję do 15.30
a tu masz drugi adres:
Lublin tel. 0693526530 (cena od 600/m kw)
Nick:pinior Dodano:2003-12-09 09:59:12 Wpis:no dobra już wiem!w czwartek po 15 paweł podjeżdza swoim dużym fiatem koło synagogi i jedziemy prosto do popiela.dasz radę uciec z roboty parę minut po 15?
Nick:pinior Dodano:2003-12-09 09:54:19 Wpis:właśnie czekam na wiadomości od Pawła.powiem później.daj mi te namiary.bedę truł.nie wiesz czy w kcku baby mają aktualnie w c*** roboty?
Nick:Gloyv Dodano:2003-12-09 09:33:30 Wpis:pierwej powiedz co z czwartkiem? bierzemy tam pistolety może bizony by się spłoszyły? hmm?
Nick:pinior Dodano:2003-12-09 09:31:35 Wpis:dzieki krzychu.nie dam rady wpaśc do twojej roboty bo ide do dziewicy "rozdysponować" materiały na ciuchy itd.bede tam do 17:30.daj mi jak możesz nieee.. te drugie namiary.to dla znajomego z AP.co z sobotą?
Nick:Gloyv Dodano:2003-12-09 09:08:55 Url:http://www.dworekpolski.pl/ Wpis:masz proszę ale ci są drodzy dosyć, jestem dzisiaj w robocie do 18 podskocz to dostaniesz :p zabawnie zabrzmiało jeszcze jeden do takich tylko tanich.
Nick:AdamS Dodano:2003-12-09 09:04:29 Wpis:budujemy wlasny dwor ?
Nick:PINIOR Dodano:2003-12-09 08:08:39 Wpis:KRZYCHU DAJ MI NR TELEFONU ALBO JAKIEŚ NAMIARY NA SPECÓW OD BUDOWANIA DREWNIANYCH DOMÓW,DWORÓW.

NA GWAAŁŁTT!
Nick:Marcinek Dodano:2003-12-09 00:10:06 Wpis:****a, ale z wan/nas hipokryci, ****a ****a. C***. Napilbym sie...
Nick:Gloyv Dodano:2003-12-08 19:49:57 Wpis:Do Muzy suplikacja przy ostrzeniu pióra


Obdaruj, Muzo, Twego ucznia
Czarem wieczornej kurtyzany,
Ażebym miał, nim zabrzmi jutrznia
Kształt Twej bytności zapisany.
Wargom mym podaj pierś kokoty,
Jaką śni więzień w kazamatach
I biodra w takie wpraw obroty
Bym do roboty ręce zatarł.

Nie oddaj mi się bez przekory,
Podrażnij mnie, lecz nie za długo,
Żeby zbyt łatwo me utwory
Przedwczesną nie trysnęły strugą.
Niechaj chłopięca w nich nerwowość
Drży z niepewności i pragnienia.
Niech z trudem się dobywa słowo
Opisujące jęk spełnienia.

Z gęsi sarmackiej moje pióro,
Które łacińską żądzą ostrzę.
Ocieka tłuszczem, pachnie skórą
I pryska, kiedy się rozzłoszczę.
Inkaust z krwi i okowity,
Z patoki złości, z pieszczot kropel
Tylko przy tobie z piórem zżyty,
Nie ścina się w jałowy sopel.

Córką pamięci jesteś - wiem ja,
A tyle wierszy się pamięta,
Że krzykną zaraz mądre gremia
Która skąd fraza jest ściągnięta.
Lecz chociaż tylu wielkich znałaś
Upodobania i zachcianki -
Może i ja z Twojego ciała
Dobędę szczery dreszcz kochanki.

Tylko się pierwszy raz daj objąć
A niech już sobie krytyk kracze!
Choć mnodzy wciąż to z Tobą robią -
Wszak każdy robi to - inaczej...
Tylko się pierwszy raz daj objąć
A niech już sobie krytyk kracze!
Choć mnodzy wciąż to z Tobą robią,
Daj wierzyć - zrobię to inaczej...
Nick:Gloyv Dodano:2003-12-08 19:48:32 Wpis:Czary skuteczne na swary odwieczne
DRUKUJ
Pobrano : 40 razy
Tekst dodał/a : BB
Tekst dodany dnia : 2003-08-22

Wielkie jest na czary zapotrzebowanie
W czasach niespokojnych królestwa bez stosów.
Wierzy w nie lud prosty, wierzą i mieszczanie,
Rymując formuły na odmianę losu
I na pozbywanie się
Strapień i osób.

Ulep kukłę wroga twego,
Podobieństwa niechybnego,
Na niej szpilą jego imię
Wypisz wraz z imieniem Złego.
Zaczem nocą spal w kominie
A w męczarniach wróg twój zginie

Szpila z brązu, pszczeli wosk,
I uwolnisz się od trosk.

Słychać z ust dostojnych hasła i zaklęcia,
Goreją złe oczy rzucając uroki
A zauroczeni nie mają pojęcia,
Że już ostateczne zapadły wyroki.
Ścięty łeb kurczęcia
A ciało - w podskoki.

Weź wisielca język suchy,
Krew nieczystą polatuchy
I w miedzianym trzyj moździerzu.
Dodaj wino mszalne z kruchty.
Uczyń napar, wypij świeży,
A świat w słowa twe uwierzy.

Język trupa, ****y śluz,
A, co powiesz - to już mus.

Płyną ulicami magiczne opary,
Chodzą prostaczkowie szczęściem oczadzeni,
Zgrzytają zębami ofiary niewiary,
Że w tej kuchni własnej nie piekły pieczeni.
Cuda to, czy czary,
Że się świat odmienił?

Grosz ostatni żebrakowi
Zabierz, daj czarownikowi
I się brzmieniem zaklęć odurz
Zaczem głowę workiem owiń,
I z wysokich rzuć się schodów,
To nie zaznasz więcej głodu.

A nie wierzysz - to się módl;
Cóż jest w końcu - ziemski głód.
Nick:Gloyv Dodano:2003-12-08 19:30:25 Wpis:"Ballada o krzyżowcu"

Wolniej, wolniej, wstrzymaj konia,
Dokąd pędzisz w stal odziany ?
Pewnie tam, gdzie błyszczą w dali
Jeruzalem białe ściany.
Myślisz pewnie że w świątyni
Zniewolony Pan twój czeka,
Abyś przyszedł Go ocalić,
Abyś przybył doń z daleka.
e
A
C
D


Wolniej, wolniej, wstrzymaj konia,
Byłem dzisiaj w Jeruzalem.
Przemierzałem puste sale,
Pana twego nie widziałem.
Pan opuścił święte miasto
Przed minutą, przed godziną,
W chłodnym gaju na pustyni
Z Mahometem pije wino.


Wolniej, wolniej, wstrzymaj konia,
Chcesz oblegać Jeruzalem,
Strzegą go wysokie wieże,
Strzegą go Mahometanie.
Pan opuścił święte miasto,
Na nic poświęcenie twoje,
Po co burzyć białe mury,
Po co ludzi niepokoić.


Wolniej, wolniej, wstrzymaj konia,
Porzuć walkę niepotrzebną,
Porzuć miecz i włócznię swoją,
I jedź ze mną i jedź ze mną.
Bo gdy drogą ku północy
Podążają hufce ludne,
Ja podnoszę dumnie głowę
I odjeżdżam na południe
Nick:Gloyv Dodano:2003-12-08 19:26:32 Wpis:"Zajazd"

Antonina Krzysztoń

Zajechali nocą zbrojni przed dwór
Toporami wyrąbali wrót zwór
Malowanych malowanych wrót
Co zaporą skrzypiały u kłód
a
a
C
a

Rozrąbali wtargnęli i w głąb
Wrzask zahuczał - odźwierza rąb
Posypały się w drzazgach skry
Pod toporów ciosem jak kry
ada
ada
GDa
GDa

Posypały się skry od drzazg
Runął w sień runął w cień dźwierców trzask
Sienią w sień cieniem w cień
Rąbać sień rąbać cień rąbać pień
a
a
C
C

Cień już padł sienie dwie komnat trzy
Jakiś krzyk krwawy ślad iskier skry
Oknem w sad - Ratuj mord! Dalej w bór!
Zajechali nocą zbrojni przed dwór
Zajechali nocą zbrojni przed dwór
Zajechali nocą zbrojni przed dwór
a
a
C
a
a
a

sł Z Rumel, muz A Krzysztoń
Nick:MAricnek Dodano:2003-12-08 19:18:17 Wpis:Ha, doloecialem na 1861. potem jest juz taka przeszkoda ze c***k :-)
Nick:Gloyv Dodano:2003-12-08 19:11:31 Wpis:I to też:

"Zbroja"

Jacek Kaczmarski

Dałeś mi Panie zbroję
Dawny kuł płatnerz ją
W wielu pogięta bojach
Wielu ochrzczone krwią
W wykutej dla giganta
Potykam się co krok
Bo jak sumienia szantaż
Uciska lewy bok

e D e
e D e
e D e
e D e
e G e
A H
G Fis F e
e D e
Lecz choć zaginął hełm i miecz
Dla ciała żadna z niej ostoja
To przecież w końcu ważna rzecz
Zbroja!

Magicznych na niej rytów
Dziś nie odczyta nikt
Ale wykuta z mitów
I wieczna jest jak mit
Do ciała mi przywarła
Przeszkadza żyć i spać
A tłum się cieszy z karła
Co chce giganta grać

Lecz choć zaginął hełm i miecz...

A taka w niej powaga
Dawno zaschniętej krwi
Że czuję jak wymaga
I każe rosnąć mi
Być może - nadaremnie
Lecz stanę w niej za stu
Zdejmij ją Panie ze mnie
Jeśli umrę podczas snu

Bo choć zaginął hełm i miecz...

Wrzasnęli hasło - wojna!
Zbudzili hufce hord
Zgwałcona noc spokojna
Ogląda pierwszy mord
Goreją świeże rany
Hańbiona płonie twarz
Lecz nam do obrony dany
Pamięci pancerz nasz

Więc choć za ciosem pada cios
I wróg posiłki śle w konwojach
Nas przed upadkiem chroni wciąż
Zbroja!

Wywlekli pudła z blachy
Natkali kul do luf
I straszą - sami w strachu
Strzelają do ciał i słów
Zabrońcie żyć wystrzałem
Niech zatryumfuje gwałt
Nad każdym wzejdzie ciałem
Pamięci żywej kształt

Choć słońce skrył bojowy gaz
I żołdak pławi się w rozbojach
Wciąż przed upadkiem chroni nas
Zbroja!

Wytresowali świnie
Kupili sobie psy
I w pustych słów świątyni
Stawiają ołtarz krwi
Zawodzi przed bałwanem
Półślepy kapłan - łgarz
I każdym nowym zdaniem
Hartuje pancerz nasz

Choć krwią zachłysnął się nasz czas
Choć myśli toną w paranojach
Jak zawsze chronić będzie nas
Zbroja!
Bis

Zbroja! D G D
a G
a H7 e a
e H7 e A e
Nick:Gloyv Dodano:2003-12-08 19:09:36 Wpis:I specjalnie dla Marcinka:


"Pan Kmicic"

Jacek Kaczmarski

Wilcze zęby, oczy siwe,
Groźnie garść obuszkiem furczy,
Gniew w zawody z wichru zrywem,
Dzika radość, lot jaskółczy.
Czyn to, czyn - zapadła klamka,
Puścić kura po zaściankach.

a e a
H7 e
e a
H7 e
D G
a H7
Hej, kto szlachta za Kmicicem,
Hajda na Wołmontowicze!
Bis

Przodkom kulę miedzy oczy,
Krótką rozkosz dać sikorkom,
Po łbie, kto się napatoczy,
Kijów sto chudopachołkom.
Potem picie do obłędu,
Studnia, śnieg - My z tobą, Jędruś!

Hej, kto szlachta za Kmicicem...

Zdrada, krzyż, na krzyż przysięga,
Tak krucyfiks cyrografem.
I oddala się Oleńka,
Żądzę się wychłoszcze batem!
Za to swoich siec czy obcych -
Jedna praca. Za mną chłopcy!

Hej, kto szlachta za Kmicicem...

Wreszcie lek na duszy blizny -
Polska suknem Radziwiłła,
Wróg prywaty, wróg ojczyzny,
Niespodzianka jakże miła!
Los, sumienie, panny stratę
Wynagrodzi spór z magnatem,

Hej, kto szlachta za Kmicicem...

Jasna Góra, czas pokuty,
Trup! Trup! - Kmicic strzela z łuku,
Klasztor płaszczem nieb zasnuty
W szwedzkich armat strasznym huku.
Jędrek się granatem bawi,
Ksiądz Kordecki błogosławi.

Hej, kto szlachta za Kmicicem...

Jest nagroda za cierpienie,
Kto się śmieli, ten korzysta.
Dawnych grzechów odpuszczenie -
Król Jędrkowi głowę ściska:
Masz Tatarów, w drogę ruszaj,
Raduj Boga rzezią w Prusach.

Hej, kto szlachta za Kmicicem...

e a
e H7 e
Krzyż, ojczyzna, Bóg, prywata,
Warchoł w oczach zmienia skórę,
Wierny jest jak topór kata
I podobną ma naturę.
Więc za sprawną pewność ręki
Będzie ręka i Oleńki,
Łaska króla, dworek dzieci -
Szlachcic, co przykładem świeci...

Hej, kto szlachta za Kmicicem...
a e a
H7 e
e a
H7 e
D G
a H7
e a
a H7
Nick:Gloyv Dodano:2003-12-08 19:05:22 Wpis:W POLSKE IDZIEMY
wyk: Wieslaw Golas, kabaret `Dudek'

W tygodniu to jestesmy cisi jak ta cma.
W tygodniu to nam wisi az do dna.
A jak sie czlowiek przejmie rola sam pan wisz,
To albo go rozbola plecy albo krzyz.
W tygodniu to jestesmy szarzy jak ten dym.
W tygodniu nic sie nie przydarzy bo i z kim.
I zycie jak koszula ciasna pije nas.
Az poczujemy mus, raz na jakis czas...

W Polske idziemy drodzy panowie,
W Polske idziemy!
Nim pierwsza seta zaszumi w glowie,
druga pijemy!
Do dna, jak leci,
Za fart, za dzieci,
Za zdrowie zony!
Bylo, nie bylo, w to glupie rylo,
W ten dziob spragniony

Swiat nam jak wisial to teraz nie jest
Nam wszystko jedno!
Sledziem sie przeje, kumpel sie smieje,
Dziewczyny bledna!
Swiezbia nas dlonie i oko plonie,
Lsni jak pochodnia
Az w nowy tydzien swit nas wygoni,
No a w tygodniu...

W tygodniu Bracie wolno goisz kaca fest,
Bo czy sie stoi czy sie lezy jakos jest.
W tygodniu kleja ci sie oczy, boli krzyz,
A wyzej nerek nie podskoczysz, sam pan wisz.
W tygodniu zony barchanowe chrapia w noc
A ty otulasz ciezka glowe ciasno w koc.
I rano gapisz sie na ludzi okiem zlym,
I nagle cos sie w tobie budzi i jak w dym...

W Polske idziemy bracia panowie,
W Polske idziemy!
Nim pierwsza seta zaszumi w glowie,
Do ludzi lgniemy!
[cicho, powoli]
Sluchaj rodaku, Czerwone Maki, serce, Ojczyzna,
[znowu normalnie]
Trzaska koszula, tu szwabska kula,
tu popalblizna.

Potem wysnimy sen kolorowy, sen malowany
Z twaza wtulona w kotlet schabowy panierowany.

[Powoli, po pijanemu]
My pelni wiary, choc leb nam ciazy,
Ciazy jak olow.
Ze zadna sila nas nie pograzy...
[Glosno, z wykrzykiem]
Orlow! Sokolow!

A potem znow sie przystopuje i znow gaz!
I spoleczenstwo nas szanuje, lubia nas.
Usmiecha sie najmilej do nas ten i ow,
Tak rosnie, rosnie nasz przywilej... swietych krow
Nie jeden sie nami wzrosza, slow mu brak,
Rubaszny czerep, a dusza, znany fakt.
Nas tez cos w dolku sciska, wilknie wzok,
Bracia rodacy dajcie pyska, rownac krok!!

W Polske idziemy, w Polske idziemy,
Bracia rodacy!
Tu sie, psia jucha, nikt nie oszczedza,
Odpoczniesz w pracy.
W pracy jest mikro, mikro i przykro
To golda[?] splywa
Cham lub bohater,
Polska sobotnia alternatywa

Gdy dzien sie zgubi i skacowani wstana tytani,
I znowu w Polske bracia kochani, nikt nas nie zgani.

Nikt zlego slowa, Lomza czy Naklo,
Nam nie palaknie.
Jak by nam kiedys tego zabraklo...
Nie... Nie zabraknie.
Nick:Gloyv Dodano:2003-12-08 18:54:20 Wpis:Gospoda "Pod kogutem"



Na skrzyżowaniu czterech dróg
Biegnących w cztery świata strony
Gdzie stare wierzby, klon i buk
Wznosi się zajazd pobielony.

Pokryty słomą niski dach
Przyjezdnym kłania się do ziemi
A złoty kogut strosząc czub
Wszystkich zaprasza tak

C G
F C
C G
F C

Do gospody wstąp nie ma jak tu "Pod Kogutem"
Gdyś spragniony wstąp mnie ci wnet złość i smutek
Dla smakoszy jest węgrzyna dzban i stary miód
Do gospody wstąp wita cię tu gościnny próg

Na skrzyżowaniu...

Ach co tu gości w każdą noc
Przyjezdnych panów i młodziaków
I choć niejeden złota trzos
Do rana garść miedziaków

Do gospody wstąp....
C G F C
C G F C
C F C F
C G F C
Nick:Olek Dodano:2003-12-08 17:12:54 Wpis:i co z sylwestrem, do ****y zydowy!
Nick:Olek Dodano:2003-12-08 17:12:14 Url:http://www.yonkis.com/mediaflash/booomba.htm Wpis:powiedzcie lepiej czy ktos zabil wiecej jak 8 osob ;D
Nick:Ptack Dodano:2003-12-08 15:09:16 Wpis:617 i sie roz***ałęm

dostałem tego linka w mail;u pod tyt. polataj z premierem ;)))
Nick:AdamS Dodano:2003-12-08 14:48:05 Wpis:1369 tyle ulecialem tym helikopterkiem
Nick:Ptack Dodano:2003-12-08 13:24:19 Url:http://www.hurtwood.demon.co.uk/Fun/copter.swf Wpis:nie wiem, kiedy się żenię, obaczym ;)

żydy.
Nick:pinior Dodano:2003-12-08 12:39:45 Wpis:ptaku kiedy się żenisz?
Nick:pinior Dodano:2003-12-08 12:30:27 Wpis:krzychu jeszcze jedna sprawaPILNA!!!
daj mi namiary na jakąś ekipę od robienia drewnianych domków.kiedyś dałeś jakiś numer na komórę ale zgubiłem a teraz mi jest potrzebny i to już.
będę zobowiązany za pośpiech
Nick:Ptack Dodano:2003-12-08 12:04:33 Wpis:postaram sie dzisiaj zawiesić nową stronę, jak będę miał moc
Nick:AdamS Dodano:2003-12-08 12:04:25 Wpis:Wolfenstein Enemy Teritory ktos gral ???
Nick:Ptack Dodano:2003-12-08 11:53:11 Wpis:heheheheeheheeee....
Nick:AdamS Dodano:2003-12-08 11:26:19 Url:http://www.somethingawful.com/inserts/articlepics/photoshop/games2/geno1173_jesus.jpg Wpis:nowa gierka ... ciekawe czy mozna mykac po sieci ...
Nick:AdamS Dodano:2003-12-08 11:08:19 Wpis:moje pejsy sa dluzsze od twoich
« 1 2 3 4 5 ... 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 ... 76 77 78 79 80 »